Pisząc Kurdupla… autor nie obniżył poziomu, książka dorównuje Hienom…, a miejscami nawet je przewyższa. Kurdupla… nie napisał mężczyzna skrzywdzony przez złe, podłe i wredne baby, ale Porządny Chłopak z Dobrego Domu, który rozumie i ceni sobie kobiecość - jest jej piewcą i wielbicielem - i któremu kobietę skrzywdził KURDUPEL!
Ponieważ skrzywdzono kobietę mu bliską - nie zapominajmy jednak, że Prawdziwym Mężczyznom, temu ginącemu dziś gatunkowi, przytłoczonemu nijakością uniseksizmu i ogólną bylejakością manekinów noszących spodnie, każda kobieta jest bliska - on pisze o jej, ale i swojej krzywdzie niezwykle sugestywnie. Niczego nie ukrywa, nie szczędzi ostrych słów, ale daje nadzieję, bo ta książka to podręcznik niezbędny każdej kobiecie, która wpadła pod Kurdupla, już o tym wie, wreszcie to swoje smutne położenie zrozumiała i chce sie wyzwolić, chce spod Kurdupla uciec, by powrócić do świata ludzi normalnych, umiejących kochać, wiedzących, czym jest miłość. Tę książkę napisano więc ku pomocy kobiecie poniżonej, sponiewieranej, wykorzystanej fizycznie i psychicznie, ogołoconej tyle z dóbr materialnych, co i z marzeń.
Mamy nadzieję jednak, że po książkę sięgną także mężczyźni, zarówno Porządni Chłopcy z Dobrych Domów, by wiedzieć, jak Kurdupla złomotać i wystraszyć, gdyby się kiedykolwiek pojawił w pobliżu kobiet im bliskich, np. sióstr lub córek, oraz zarażeni Kurduplizmem, chorzy na kurduplizm, by w porę podjąć kurację. Ci zaś, którzy są Kurduplami z genotypu, też ją powinni przeczytać, by wiedzieć, że my już wiemy, jak sobie z nimi radzić!
Książka objęta patronatem medialnym Najwyższego Czasu!
Parametry | |
Format cyfrowy | |
Ilość stron | 324 |